antystresowa.pl/

Golden Colouring Book – recenzja kolorowanki z Action

Ostatnio prowadzenie Bullet Journal tak bardzo mnie pochłonęło, że zapomniałam jaką frajdę sprawia mi kolorowanie. Przypomniała mi o tym Golden Colouring Book – złota kolorowanka kupiona jakiś czas temu w Action. Pierwszy obrazek z książki zaczęłam malować już w maju, ale długo nie mogłam się przekonać do złotych linii. Wyglądały ciekawie, ale kolorowało się w nich dość ciężko. Teraz zdecydowałam się dać jej drugą szansę. Jak wyglądają wzory złotej kolorowanki? Czym najwygodniej się w niej rysuje?

Mandala do kolorowania - złota kolorowanka
Złota mandala z kolorowanki

Kilka słów o Golden Colouring Book

Książka nie jest zbyt gruba. Ma 24 kwadratowe arkusze z kolorowankami. W mojej wersji znajdują się mandale, zwierzęta i ludzie, ale możliwe, że tematyka obrazków będzie się różnić między poszczególnym egzemplarzami. Kontury, a czasem i tło są złote. I to właśnie skłoniło mnie do zakupu. Nigdy wcześniej nie miałam takiej książki. Niepokolorowane strony wyglądały czarująco, a ja chciałam spróbować czegoś nowego.

Okładka kolorowanki Golden Colouring Book, Free Spirit
Okładka kolorowanki Golden Colouring Book, Free Spirit

Linie są lekko wypukłe, sprawiają wrażenie naklejonych, nie nadrukowanych. Gdy pierwszy raz zaczęłam malować pisakami w kolorowance od razu przyszły mi na myśl welurowe arkusze. Pod pewnymi względami te dwa produkty są dość podobne, tam kontury również były na innym poziomie niż powierzchnia do malowania.

Tył okładki książki Golden Colouring Book
Tył okładki książki Golden Colouring Book

Kartki nie mają perforacji ale możemy je bez problemu wyrwać. Dla mnie to duży plus. Papier jest dość gruby – 170g. Z tyłu okładki znajduje się kartonowe usztywnienie, ułatwiające kolorowanie.

Wrażenia z kolorowania

Na pierwszy ogień poszły pisaki. Wybrałam jedną z mandali i rozpoczęłam malowanie. I niestety już po paru minutach rzuciłam książkę w kąt. Dlaczego? Wydawało mi się, że pisaki strasznie ślizgają się na złotych liniach. Przez to wyjeżdżałam poza kontury a całość prezentowała się mało estetycznie. Natomiast gdy próbowałam nie dotykać złoceń końcówką, na obrazku zostawały białe, niepokolorowane przestrzenie. Szczerze powiedziawszy nie mam zielonego pojęcia dlaczego za pierwszym razem aż tak mnie to zraziło. Wracając do książki tydzień temu kolorowało mi się naprawdę nieźle.

Pierwsza pomalowana przeze mnie kolorowanka z książki Golden Colouring Book
Pierwsza pomalowana przeze mnie kolorowanka z książki

Używałam pisaków z tuszem wodnym Art & Graphic Twin oraz alkoholowych markerów Promarker i Chameleon. Tusz co prawda prześwituje, ale nie brudzi kolejnych arkuszy. Kolorowanki są nadrukowane jednostronnie, więc nie musimy się martwić, że któraś z nich zostanie zniszczona. Najeżdżając na kontury ciemniejsze pisaki mogą zostawić ślad, chociaż moim zdaniem nie widać go pod światło.

Mandala pokolorowana kredkami Derwent i Prismacolor
Mandala pokolorowana kredkami Derwent i Prismacolor

Jeśli chodzi o kolorowanie kredkami w Golden Colouring Book sprawa wygląda dość podobnie. Papier jest dobrej jakości. Maluje się wygodnie. Niektóre kredki bardziej się rozmazują, inne mniej, ale to nie wina papieru. Gdy przez przypadek zamalujemy złoty element, będzie bardziej matowy. Ale i tym razem pod światło, gdy kontury się świecą, nie jest to widoczne. Ja korzystałam z kredek Derwent Coloursoft i Lightfast oraz Prismacolor Premier. Prismy wypadają najlepiej, ale są też najlepsze jakościowo.

Czy Golden Colouring Book to kolorowanka warta uwagi?

Złotych konturów nie znajdziemy w każdej kolorowance. I właśnie ta inność może nas skusić do zakupu Golden Colouring Book. Arkusze są wykonane z papieru dobrej jakości, a ciekawe wzory są umieszczone tylko z jednej strony kartki. Nawet jeśli zdarzy się, że tusz pisaków przebije, nie zniszczy kolejnych prac. Nie powiedziałabym, że ta książka to jakiś ewenement czy wielkie odkrycie. Jest taka… zwyczajna. Jedynym odejściem od normy i głównym atutem książki są właśnie linie w niespotykanym kolorze. I trzeba przyznać, że wzory wyglądają tak samo dobrze pokolorowane i pozbawione kolorów. Niektórych złote elementy mogą denerwować – odbijają światło i końcówki markerów mogą się ślizgać gdy na nie najedziemy. Myślę jednak, że książka ma coś w sobie. Nie jest ani zbyt gruba, ani zbyt droga więc spróbować zawsze można. A nuż Wam się spodoba.

Golden Colouring Book – plusy

  • Złote linie są rzadko spotykane,
  • obrazki wyglądają równie dobrze bez kolorów i z nimi,
  • ciekawe wzory,
  • odpowiednia grubość papieru (pisaki i markery nie przebijają),
  • niska cena.

Minusy

  • Mało kolorowanek (tylko 24),
  • końcówka pisaka może się poślizgnąć na konturach i za nie wyjechać,
  • linie odbijają światło i czasem utrudniają malowanie,
  • zrobienie kolorowankom dobrego zdjęcia graniczy z cudem (choć to głównie minus dla mnie).

Leave a Reply