antystresowa.pl/

Kredki Taktyka – stare ołówki do map

Stare kredki znalezione przypadkiem

Jakiś czas temu, podczas robienia porządków w domu rodzinny mojego partnera znaleźliśmy kilka zestawów kredek Taktyka. Stare opakowania i rysiki ostrzone nożem przypomniały mi czasy dzieciństwa. Babcia strugała mi wtedy kredki pozwalając rysować w starych notatnikach z pożółkłymi kartkami. Choć znalezione zestawy kolorowych ołówków Taktyka przywołały miłe wspomnienia, nie liczyłam na to, że będzie można ich do czegoś użyć. Jakość drewnianej otoczki pozostawiała wiele do życzenia. Stan opakowań sugerował wielokrotne użycie, co mogło się wiązać z połamanymi trzonami. Na szczęście moje obawy związane z jakością zniknęły wraz z pierwszy, testem. 🙂

Pudełko kredek Taktyka
Pudełko kredek Taktyka

Historia kredek Taktyka

Kredki Taktyka sprzedawano prawdopodobnie w latach 60-tych i 70-tych XX w. Produkcją zajmowały się Pruszkowskie Zakłady Materiałów Biurowych założone w 1889 roku. Dziś, przekształcone w spółkę funkcjonują pod nazwą St.Majewski. Firma zajmuje się obecnie dystrybucją kredek Bambino, zeszytów i wielu innych materiałów plastycznych.

Ten konkretny model ołówków był używany przez wojsko do sporządzania map. Na papier nanoszono odpowiednie kolory, które pomagały planować działania czy rozrysować strategie. Do domu mojego partnera przywędrowały z jednostki wojskowej. Przyniósł je jego ojciec, pilot.

Kredki taktyka - kolorowe ołówki znalezione podczas robienia porządków
Kredki taktyka – kolorowe ołówki znalezione podczas robienia porządków

Z czego składa się zestaw kredek

Na opakowaniu widzimy fragment mapy i kolorowe zaznaczenia sugerujące wykorzystanie kredek. Po prawej stronie widnieje nazwa firmy i grafika sześciu ołówków w trzech kolorach. Poniżej nazwa produktu i firmy oraz logo. Po boku kilku pudełek widoczna jest stara cena.

Stara cena na opakowaniu kredek Taktyka
Stara cena na opakowaniu kredek

Wewnątrz jednego z opakowań znajdowała się karta reklamacyjna.

Karta reklamacyjna kredek
Karta reklamacyjna znaleziona w jednym z pudełek

Pojemniki są wykonane z cienkiego, matowego kartonu. Kredki ułożono w środku na papierowej, wysuwanej tacce. Większość opakowań jest podniszczona. Na jednym widać odcisk od kubka z ciepłym napojem, część ma poszarpane rogi. Moim zdaniem ślady użycia nadają im pewien urok.

Okazało się, że oprócz oryginalnych kredek Taktyka, w każdym pudełku znajduje się parę sztuk ołówków z innych partii i zestawów.

Praktyczny test kredek

Jak już wcześniej wspomniałam, nie spodziewałam się, że kredki będą dobrej jakości. Kolorów jest mało, bo tylko te podstawowe: zielony, brązowy, pomarańczowy, żółty, czerwony, niebieski, zielony i czarny. Z każdego jest jednak kilka sztuk, których odcienie trochę się od siebie różnią. Część trzonów była połamana w środku. Nie bawiłam się w ich temperowanie, bo zajęłoby to wieczność. Zostawiłam tylko te, które nadawały się do kolorowania.

Aparat - kolorowanka wykonana tylko kredkami Taktyka
Aparat – kolorowanka wykonana tylko kredkami Taktyka

Na początek pokolorowałam dwa obrazki nie korzystając z żadnego innego zestawu kredek. Efekt naprawdę mnie zaskoczył. Ponieważ kiedyś zdarzyło mi się używać podobnie wyglądających rysików, liczyłam, że drewno będzie się ostrzyć topornie, a barwy wypadną blado. Na szczęście się pomyliłam. Choć oczywiście do kredek, którymi koloruję na co dzień sporo im brakuje.

Motor - kolorowanka wykonana tylko kredkami Taktyka
Motor – kolorowanka wykonana tylko kredkami Taktyka

Kolory są dość wyraziste i ładnie wyglądają. Ze względu na ich ilość, późniejsze prace zdecydowałam się urozmaicić gamą 36 barw zestawu Derwent Coloursoft.

Statek

Na moje oko, patrząc na ten obrazek nie rozróżnimy, którymi kredkami zostały pomalowane dane pola. Połączenie tych dwóch kompletów wypadło bardzo fajnie. W praktyce Coloursofty są bardziej kremowe i miękkie niż kredki Taktyka. Oczywiście nie oznacza to, że tymi drugimi koloruje się gorzej.

Podsumowanie i moja opinia o kredkach Taktyka

Kredki pomimo moich obaw wypadają dobrze. Koloruje się przyjemnie, barwy są odpowiednio nasycone. Wiadomo, nie jest to produkt z wyższej półki, ale w efekcie końcowym nie widać różnicy między nimi, a kredkami Coloursoft. Taktyki są dość twarde. Drewno, w którym znajduje się trzon nie prezentuje się zbyt zachęcająco, ale na szczęście to tylko wygląd. Pomimo podniszczonych opakowań i wielu połamanych sztuk oceniam je pozytywnie. Dodatkowo wiąże się z nimi historia. Są starą pamiątką, którą warto zachować. Pomimo tego, że kredki są stare i przeznaczone do zaznaczania obszarów na mapach, wciąż nadają się do użytku. Z kolorowaniem radzą sobie fajnie, zwłaszcza w połączeniu z zestawem, zawierającym większą ilość kolorów. Dla zainteresowanych – w internecie można kupić oryginalne zestawy tych kredek. 😉

Leave a Reply