Spis treści:
Bombki techniką Quillingu – nowe wyzwanie
Bombki to chyba najbardziej skomplikowane świąteczne ozdoby jakie do tej pory robiłam techniką Quillingu. Do ich wykonania trzeba uzbroić się w czas i dużą dawkę cierpliwości. Bombki robi się na gotowych kulach. Można je wykonać na dwa sposoby – przyklejając moduły do styropianu lub do siebie nawzajem. Ja wybrałam drugą technikę – wygląda bardziej elegancko, ale jest także trudniejsza. Moduły muszą być odpowiedniej wielkości, w przeciwnym razie nie stworzą półokrągłej struktury. Problem może także stwarzać zdjęcie połówek bombki i sklejenie ich w całość. Moim zdaniem, warto jednak spróbować – efekt jest niesamowity.
Pierwsze koty za płoty
Swoją pierwszą bombkę wykonałam wzorując się na zdjęciach znalezionych w internecie. Plan był prosty – zrobić ozdobę jak na obrazku. Po drodze pojawiło się jednak kilka komplikacji i zaczęłam improwizować. Skończyło się na tym, że do ,,szablonu”podobny jest tylko kwiatek, od którego zaczynałam… Nie wygląda idealnie, ale jestem z niej dumna. Udało mi się ją wykonać bez większych komplikacji, czego nie można powiedzieć o kolejnej, którą zdecydowałam się zrobić…
Perypetie ze złotymi paskami
Zaczynając tworzyć kolejną bombkę, postanowiłam zmienić wzór. Spróbowałam czegoś prostszego, wyglądającego znacznie lepiej. Czerwono-złota bombka miała być wykonana na zamówienie. Niestety zrobiłam zbyt duże elementy, które nie chciały układać się w okrąg na kuli. Przy kolejnej próbie wszystko szło gładko do momentu sklejania połówek w całość. Klej ślizgał się na złotych paskach, wykonanych z błyszczącego papieru i nie chciał ich związać. Postanowiłam spróbować innego preparatu, ale zamiast pasków, sklejał mi ręce i wszystko dookoła… Na dodatek zostawiał brzydkie, białe zacieki.
Zniechęciło mnie to na jakiś czas. Już chciałam zrezygnować, ale postanowiłam spróbować jeszcze raz, zastępując złote paski żółtymi. To okazało się być strzałem w 10.
Rzeczy potrzebne do wykonania bombki techniką Quillingu
Do zrobienia ażurowej wersji ozdoby zdecydowałam się użyć kuli średniej wielkości o średnicy 10 cm. Czerwona bombka wygląda moim zdaniem znacznie lepiej niż różowa. Choć jest mniejsza, i łatwiejsza do wykonania prezentuje się znakomicie.
Do jej wykonania potrzebujemy:
- Kuli ze styropianu o średnicy 10 cm,
- podstawki pod kulę (ja używam niskiej szklanki),
- pasków w dwóch kolorach (możecie oczywiście wybrać więcej barw),
- szpilek, najlepiej dwóch kompletów,
- kleju,
- igły do Quillingu,
- podkładki ze sztyftami do Quillingu,
- szablonu geometrycznego do Quillingu,
- nożyczek,
- grzebienia do quillingu
- patyczka (opcjonalnie).
Praktyczne informacje
Podstawka pod kulę nie jest konieczna, ale zapobiegnie jej turlaniu i znacznie ułatwi nam pracę.
Do zrobienia całej bombki użyłam 150 pasków o długości 297 mm. Staram się je jak najbardziej wykorzystywać, więc niektóre moduły są sklejane z kilku krótszych ścinek. Jeśli wolicie wykonać je w całości z jednego paska, lepiej wyposażcie się w większą ilość materiałów.
Zrobienie całej bombki zajęło mi 6 godzin. To dość sporo. Warto podzielić sobie pracę na kilka etapów.
Każdy moduł warto przyczepić do styropianu szpilkami, do czasu aż klej zwiąże. Ja wkładam je w najbardziej wystające części elementów, które później będę smarować klejem. Po kilku minutach szpilki można spokojnie wyjąć.
Od czego zacząć?
Bombkę zaczynamy od uformowania kółka z całego paska, sklejenia go i przyczepienia do kuli szpilką. Podstawą ozdoby będzie kwiatek. Aby zrobić płatek formujemy luźne koło o średnicy 15 mm na szablonie geometrycznym.
Następnie zawijamy je wokół wykałaczki i owijamy cały moduł paskiem innego koloru. Tak wykonanych elementów potrzebujemy 7.
W zależności od tego czy paski są grubsze, czy cieńsze, może nam się ich zmieścić mniej. Ja robiąc kolejne bombki według tego samego schematu, ale używając innych kolorów, płatków miałam 6. Gotowy kwiatek przedstawia poniższe zdjęcie.
Po zrobieniu kwiatka przechodzimy do elementów wykonywanych na podkładce ze sztyftami. Pasek umieszczamy w sztyfcie z dwoma końcówkami i owijamy wokół kolejnego, aż uzyskamy efekt ze zdjęcia poniżej.
Cały element zdejmujemy z podkładki, zginając do środka jego ramiona. Owijamy paskiem formując szpic i sklejamy. Modułów potrzebujemy również 7. Wklejamy je między płatki kwiatka.
Teraz na końcu czerwonych modułów przyklejamy żółte kółeczka. Ja zwinęłam każde z ⅓ paska.
Bombka techniką Quillingu – moduły wykonane za pomocą grzebienia
W kolejnym etapie dodajemy do bombki ,,falbanki” wykonane za pomocą grzebienia do Quillingu. Pasek owijamy wokół ząbków zaczynając od dwóch środkowych (6 i 7 z kolei), a kończąc na przedostatnich. Sklejamy i zdejmujemy z grzebienia.
Moduł owijamy wokół czegoś okrągłego (ja używam kleju w sztyfcie) aby nadać mu kształt półokręgu. Przyklejamy falbankę nad każdym płatkiem, między czerwonymi elementami. Warto posmarować klejem końce i boki. Zyskamy wtedy pewność, że delikatny element nie odpadnie.
Ja dodatkowo przyciskam moduły do siebie końcówką patyczka do szaszłyków. Jeśli falbanki odstają i nie tworzą półokręgu, nadaję im kształt przytrzymując je na chwilę szpilkami.
W ten sam sposób formujemy kolejną falbankę, tym razem dłuższą o jeden ząbek z każdej strony. Potrzebujemy do tego dwóch pasków w żółtym kolorze. Moduły przyklejamy nad poprzednimi, czerwonymi.
Do kółek między falbankami przyklejamy następny rządek czerwonych modułów wykonanych na podkładce i małych kółek. Dodajemy także kolejne dwie falbanki, czerwoną i żółtą, wykonane na całym grzebieniu. Żółte półkola przyklejamy do kółek poniżej, a czerwone do modułów z podkładki.
Teraz powtarzamy cały proces i robimy drugą część bombki. Ja nie zdejmuję tej już gotowej, ale spokojnie możecie to zrobić. Odklejam jedną z części tylko gdy okazuje się, że nie są ustawione równo.
W większości instrukcji znajdziecie informację, by zrobić połowy bombki. Ja wolę wykonywać ją w sposób zaprezentowany na obrazku. Przy tworzeniu pierwszej ozdoby uzyskałam ten efekt przypadkiem, myśląc, że zrobiona część jest już połową. Później spodobało mi się tworzenie na wolnym pasku różnych modułów, nie będących przedłużeniem góry lub dołu. Raz nawet zaczęłam bombkę od stworzenia paska, doklejając do niego ,,wieczka”.
Faza końcowa – złożenie bombki w całość
W ostatnim etapie uformowałam 14 mniejszych falbanek i przykleiłam je do żółtych kółek. Między nimi umieściłam duże koła z kilku pasków – ich ilość była zależna od miejsca, które miało wypełnić kółko. Przykleiłam je do falbanek tylko z jednej strony, żeby bombkę można było zdjąć ze styropianu.
Ostatnim krokiem jest zdjęcie obu części ze styropianu i sklejenie bombki w całość. Ja za każdym razem mam z tym mały problem. Przyklejając moduły do siebie, klej często spływa i przykleja je do styropianu. Wystarczy jednak podważyć patyczkiem lub linijką odpowiednie elementy lub lekko nimi poruszać i klej powinien puścić.
Kółka musiałam połączyć innym, mocniejszym klejem. Niestety zostawił na papierze brzydkie, białe nacieki. Na szczęście znalazłam farby, które mniej więcej pasowały kolorystycznie do użytych przeze mnie pasków i je zamalować. Na zdjęciu jest to widoczne, ale z większej odległości nie rzuca się w oczy.
W kolejnych projektach zmieniłam nieco wzór i zamiast kolejnych falbanek przykleiłam kwiatki z drobnymi dodatkami lub powieliłam motyw z początku robienia bombki. Efekt możecie zobaczyć w galerii pod wpisem.
Do bombki można także dokleić kółko tworzące zawieszkę. Dzięki niemu łatwiej nawlec sznurek i powiesić ozdobę.
Bombki techniką Quillingu – wspaniałe ozdoby nie tylko na choinkę
Bombki wykonane z papieru to z pewnością duże wyzwanie dla początkujących sympatyków Quillingu. Warto jednak poświęcić trochę czasu i spróbować swoich sił w robieniu tych pięknych ozdób. Prezentują się znakomicie na choince, stojaku, czy w oknie. Będą także idealnym prezentem na święta.