Pierwsze ozdoby techniką Quillingu robiłam na święta Bożego Narodzenia. Teraz przyszła pora na coś związanego ze zbliżającą się wielkimi krokami Wielkanocą. Postanowiłam zacząć od dość prostego wzoru, który połączy moją dotychczasową wiedzę z czymś nowym. Wielkanocne jajko techniką Quillingu wydało się idealne. Podobne do bombki, bo formowane również na styropianowym kształcie. Tym razem, żeby nieco urozmaicić zabawę, zamiast tworzyć dwie odrębne połówki jaja, wyjmować formę i sklejać w powietrzu, zdecydowałam się zostawić bazę w środku. Ozdoba jest przez to nieco cięższa i przede wszystkim bardziej pracochłonna. Musimy przecież zakryć cały styropian.
Spis treści:
Do wykonania jajka wielkanocnego techniką Quillingu będziemy potrzebować:
- pasków w różnych kolorach. Ja wybrałam odcienie zielonego o grubości 4mm,
- pęsety skośną,
- igły do Quillingu (ja używam elektrycznej do zwijania pasków i ostrej końcówki igły dwustronnej do rozprowadzania kleju),
- nożyczek,
- kleju (najlepiej taki, który nie pozostawia białych śladów),
- szpilek,
- podkładki szpilkowej do Quillingu,
- grzebienia do Quillingu,
- szablonu geometrycznego,
- jajka styropianowego w dowolnym rozmiarze (u mnie jest średniej wielkości),
- czegoś, na czym postawimy jajko podczas sklejania modułów.
Większość z tych artykułów możecie kupić w moim sklepie antystresowym 🙂
Kształty, z których zrobione jest wielkanocne jajko
Do zrobienia całego jajka użyłam 9 różnych modułów. Część z nich to zwyczajne kółka składające się z różnej ilości pasków. Kształty na środku zostały wykonane na podkładce szpilkowej. ,,Pawie oczko” (na dole po prawej) to zwykły moduł owinięty paskami zwiniętymi na grzebieniu. Łezki i serduszko stworzyłam poluźniając koła i wkładając je do szablonu. Później sklejałam i formowałam je w palcach.
Moduły, ich ilość i kolory możecie oczywiście dowolnie modyfikować, w zależności od swoich preferencji. Starałam się mierzyć średnicę luźnych kół, z których zrobiłam później inne kształty, ale czasem trzeba działać intuicyjne. Nie wszystko wyjdzie idealnie i równo.
Jajko wielkanocne techniką Quillingu – instrukcja krok po kroku
Środek jajka
Jajko zaczynamy od stworzenia kwiatka. Wybieramy punkt mniej więcej na środku szerokości i wysokości styropianowej formy i przyklejamy tam koło z trzech pasków. Ja zawsze wolę przytrzymać moduł szpilką, ponieważ klej potrzebuje trochę czasu by wyschnąć. Wyjmuję je po około 5-10 minutach, lub jeśli już ich brakuje. Moduł owijamy mniejszymi kółkami z ½ paska.
Teraz pora na zrobienie płatków. Formujemy kształt łezki i owijamy paskiem. Wewnętrzna część ma 12mm. Potrzebujemy 10 modułów na każdą stronę jajka – przyklejamy je nad łączeniami małych kół.
Pomiędzy płatkami przyklejamy serduszka (ja robiłam je na oko, bo odstępy między łezkami nie były równe). Formujemy luźne koło. Jeden jego koniec zgniatamy w szpic, drugi wciskamy lekko do środka i zgniatamy po bokach. Możecie najpierw zrobić cały kształt, lub uformować tylko dół serca, przykleić i szpilką nadać kształt górze.
Nad serduszkami przyklejamy koła z trzech pasków, w kontrastujących kolorach. Pomiędzy nimi umieszczamy podstawowe moduły z jednego paska.
Teraz zajmujemy się drugą stroną jajka – tworzymy taki sam wzór po przeciwległej stronie. Sama zawsze mam problem z wyznaczeniem środka, przy robieniu takich ozdób. Ponieważ jajko ma nieregularne kształty, nie udało mi się tego zrobić za pomocą sznurka czy miarki. Dlatego, że oceniłam go ,,na oko”, ułożenie niektórych elementów w każdej ze stron różni się od siebie.
Ramiona łączące obie strony wielkanocnego jajka z Quillingu
Gdy oba kwiatki są już gotowe, możemy zająć się ich połączeniem. Prowadzimy 4 linie z pojedynczych kółek. Na górze, na dole, z prawej i lewej strony. Zaczynamy od modułów nad łezkami, lub serduszkami. W ten sposób powstanie coś w rodzaju krzyża, w centrum którego znajdzie się kwiatek.
Teraz zajmiemy się liniami bocznymi. Na środku każdej z nich przyklejamy moduły uformowane na podkładce szpilkowej – u góry mniejszy, na dole większy. Przy łączeniu kółek z kwiatkiem przyklejamy dwie łezki, po jednej z każdej strony.
Po bokach modułów z podkładki przyklejamy płatki, takie jakie robiliśmy na początku. Przestrzenie uzupełniamy serduszkami i kołami z trzech pasków. Między płatkami, a łezkami na dole, dodajemy kółka wypełniające. Poniżej, między kolorowymi modułami będziemy przyklejać jeszcze jeden płatek, a u góry ,,pawie oczko” – kształt złożony z potrójnego koła, owiniętego modułem zrobionym za pomocą grzebienia do Quillingu. Ja robiłam jajko w trochę innej kolejności, stąd brak niektórych elementów na zdjęciu.
Przechodzimy do pasków na dole i u góry. Po bokach przyczepiamy takie same łezki i dodajemy ,,pawie oczka”. Z każdej strony głównej linii kółek dokładamy kolejne 4 w innych kolorach.
Teraz pozostało już tylko uzupełnić puste przestrzenie kształtami z papieru. Chciałam zachować spójność i kontynuowałam przyklejanie małych kół w różnych kolorach. W większości były one wykonane z jednego paska, chociaż zdarzały się też mniejsze. Chodziło o to, by styropian nie prześwitywał pomiędzy nimi.
Jeśli jajko chcemy powiesić, wystarczy dokleić wieszak w kształcie koła. Jeśli ma stać, fajnie zorganizować sobie ładną podstawkę, lub wykonać ją samodzielnie z papieru.
Wielkanocne jajko wykonane techniką Quillingu – podsumowanie
Samo wykonanie jajka nie jest zbyt trudne. Przypomina trochę sklejanie bombki świątecznej, jedyną różnicą, jest to, że styropian zostaje w środku. Nie musimy męczyć się dopasowując dwie połówki do siebie i ich składać. Wystarczy zadbać o to, by przyklejać moduły jak najbliżej siebie. Ważny jest także wybór wzoru. Jajko musi być tak zaplanowane, by nie została wolna przestrzeń. W przeciwnym razie styropian będzie widoczny między poszczególnymi kształtami. Żeby ograniczyć ten efekt możemy pomalować styropian na odpowiedni kolor. Ja tego wpadłam na ten pomysł zbyt późno, ale moim zdaniem biały kolor nie rzuca się w oczy.
Przez dużą ilość kształtów potrzebnych do wypełnienia jajka, jego wykonanie jest dość czasochłonne. Moduły nie są co prawda skomplikowane, używając igły elektrycznej kółka tworzy się sprawnie, ale trzeba ich zrobić dość sporo. Całość zajęła mi około trzech wieczorów. Choć nie wszystko wyszło idealnie, jestem naprawdę zadowolona z efektu. 🙂